Obrazki

wpis w: 4.0, osobiste | 0

Pierwsze zdjęcia robiłem Smieną mając lat… 7? 8?
Od tego czasu zdjęcia towarzyszą mi właściwie non stop. Złe, bardzo złe, czasem co udało się zrobić lepiej, ale to nieważne. W szufladach mam wywołane klisze z nigdy nie wywołanymi zdjęciami, w lodówce nigdy nie wywołane filmy, na których nawet nie wiem, co może być, a na dyskach zdjęcia od 2004. Te najłatwiej utrzymać w porządku, o ile trzymasz robisz backup.
Dwa tygodnie temu odkryłem, że mój główny dysk ze zdjęciami z kilkunastu lat mojego życia, dysk do którego specjalnie często nie zaglądałem, padł.
Na szczęście, mam backup.
Ten cały backup stał się impulsem do grzebnięcia w tych zdjęciach. Zapomnianych, pozostawionych na magentycznych talerzach, czekających na odczyt przez głowice zero jedynkowych zrzutach z tej jednej sto dwudziestej piątej sekundy życia.
Warto robić backup.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.