HOF countdown minus 5

wpis w: osobiste | 0

20120628-211844.jpg

Looks better.

Drugi dzień, to dla mnie przede wszystkim magiczny w jednym kawałku Jamie Woon, reszta przeczekuje na odkrycie… I chyba nie będę robił researchu wcześniej, bo… Pozwolę się sobie uwikłać w magię odkrywania.

W tym sensie, ten HOF bez super mega zajebistych headlinerów jest zajebisty. Bo pozwala odkrywać, przynajmniej takiemu staremu dziadowi jak ja :)

W 2008 odkrywałem, w deszczu, na Off w Mysłowicach. Teraz parę z ówczesnych pozycji robi karierę (Czesław?), więc może tym razem pójdzie w drugą stronę. Przynajmniej u mnie – prywatnie.

P.S. Dużo dobrego słyszałem o Pablo Pavo, i na niego się nastawiam tez mocno, ale ciiiiiicho sza!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.