Afryka – 20101014 czwartek

wpis w: osobiste, podróże | 0

Wylot z niemcewicza. Dluga podroz przed nami. Warszawa frankfurt johanesburg.
We frankfurcie zaskoczenie duze. Bedziemy leciec a380. Spora ekscytacja. W sumie 6h na lotnisku schodzi szybko, w czym niewatpliwie pomaga piwo znanej marki Tullamore Dew.


W Gazecie W kupionej przed wylotem znajduje nekrolog Blaszczuka. To juz 9 lat.


380 nie zawodzi. Pelen wypas, filmy na zadanie i pani stewardesa o glosie atakujacym kazdy nerw ciala rozkosznie seksualno anielskim brzmieniem.

A380 na lotnisku we Frankfurcie

Tak zaczynają się moje zapiski, czynione w ajfonie, z zeszłorocznej wyprawy do RPA, Namibii i Botswany.

Żeby wrócić choć trochę do tego co działo się rok temu (to już rok!) postanowiłem sobie opublikować część z tych zapisków. Co by nie zarzucać się i neta masą materiału do przerobienia, pomyślałem, że będę je publikował zgodnie z czasem ich zaistnienia, tylko rok później i ewentualnie opatrywał dodatkowym komentarzem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.