Afryka, Zambia – 20101114 niedziela

wpis w: osobiste, podróże | 0
9.24 sawanki nieco szumia w glowie, ale wieczor przyjemny i bez ekscesow. Za chwile transfer do Victoria Falls.

20.36 vic falls nieco przysuszone, ale za to kąpanie sie w miejscu gdzie za progiem jest ponad 100 metrow w dol rzadzi. Mgła nad Zambezi fajna, goscie sprzedajacy miedziane stafy też.

Niski poziom wody spowodował, iż mogliśmy na piechotę łazić po miejscach, gdzie w innych momentach na sekundę przetaczają się tysiące litrów.

Ba!

Nawet mogliśmy się wykąpać, w naturalnie wyżlobionej wannie, której jedna ze ścian zewnętrznych kończyła się ponad sto metrów niżej. Niesamowite przeżycie w tak oczywiście upalny dzień…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.