Afryka, Namibia, Botswana – 20101031 niedziela

wpis w: osobiste, podróże | 0

6.32 zasuwamy lokalesowym autobusem w kierunku botswany. Piszac lokalesowym autobusem automatycznie prawie nasuwa sie mi obraz starego merola napakowanego po brzegi wszystkim czym sie da, z klatkami z kurami na samej gorze. TymczSem pojazd jest nowym w miare merolem, chyba nawet z klimatyAcja (wylaczona jednakowoz). Bagaze w przyczepce, kulturka.

Sen. Snila mi sie jakas impreza rodzinna, Piotrek N, mazda (moja i D, ale D mi sie nie snila)

A telefon sam zmienil strefe czasowa, cofl se czas na zimowy. Dobrze ze nasze wstawanie nie bylo od niego zalezne…

7.59 przystanek gobabis. Wypakowali nas z busu i pojechali na policje zAplacic mandat. Z naszymi rzeczami. Hm.

10.00 crossed bostwana border

12.13 bostwana zdaje sie miec czas cofniety, wiec z powrotem jestesmy w strefie polskiego czasu.

13.10 jestesmy na parafii. Bedzie ciekawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.