Starlinki z pola

| |

#tymczasemwCH Pierwszy raz ze Starlinkiem w formacji powystrzeleniowej gdzieś w polu szwajcarskim. Ależ to zapindala po niebie – faktycznie wygląda jak nocny pociąg mknący po niebie aż do końca świata. Teraz miałem ciarki.... READ MORE

Lockdown

| |

Zapiski nieuczesane: – miałem w tym roku wdziać kombinezon niepalny. Seans Le Mans ’66 utwierdził mnie w tym przekonaniu. Funny story. Zamiast tego szukam kombinezonu na wyjście z domu. I przenośnej komory dekontaminacyjnej.... READ MORE

Montreux

| |

Miałem napisać o tym, że Lozanna została uznana w jakimś rankingu za najlepsze małe miasto do mieszkania na świecie, ale zamiast tego pojechaliśmy do Montreux zobaczyć latającego Mikołaja, i podobnie uczyniło pół Szwajcarii.... READ MORE

Rivendell Mill / Mont Pellerin

| |

#tymczasemwCH Ten moment, kiedy mijasz bajkowy Rivendell Mill z gościem z Polski, jadąc na azymut w kierunku wieży telewizyjnej (tak to się kiedyś nazywało) na Mont Pelerin. Na azymut w CH jechać to... READ MORE

Długość ma znaczenie

| |

#tymczasemwCh Gdy ktoś mnie pyta, czy jest coś pozytywnego w tym wyjeździe, bo najwyraźniej we wpisach wybrzmiewam sceptycznie, to zdecydowanie i bezapelacyjnie odpowiadam – długość dnia zimą. Ale jaka to jest różnica, gdy... READ MORE

Emigracyjne święta

| |

#tymczasemznowuwCH Tak w punktach bardziej, żeby się nie rozpisywać: – pierwsze takie Święta i jakby więcej zrozumienia dla tych co od dawna na emigracji. – świętowanie świąt plan – sukces, pakowanie mieszkania plan... READ MORE

Szwajcarskie Mach Loop, czyli Axalp

| |

#tymczasemwCHprzypadkowo trafiłem na hashtag #axalp na Instagramie i co prawda wycieczka do Walii, żeby zobaczyć Mach Loop wciąż aktualna, toć jednak w październiku przyszłego roku chyba będzie bliżej popatrzeć na lokalne manewry, bo... READ MORE

TCD2013: dzień 7

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

O ile wcześniej wydawało mi się, żem terminator, tak jeden dzień bez adrenaliny, kierownicy, tylko z kapcia przypomniał mi, że ostatni tydzień był dość szalony. Przysnąłem w kiblu, w jakiejś restauracji umieszczonej w moście Galata. I nawet się wyspałem. Taki … Continued

TCD 2013: dzień 6

wpis w: moto, osobiste, podróże | 2

Poranek w Costa Bulgara był czystą przyjemnością. Śniadanie szwedzki stół, basenik z zimną wodą, Morze Czarne, piekące słońce, pewnie tu wrócimy… Kiedyś… Rozdzieliliśmy się na dwie grupy, ku przyszłości mające się spotkać na granicy. Akurat tak wyszło, że jadąc w … Continued

TCD 2013: dzień 4

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

Dzisiejszy dzień niewątpliwie dał nam w kość. Wczorajsza zmiana planów, skrócenie pobytu w Odessie w zamian za wizytę w Kiszyniowie, w Mołdawii zaowocowała dość ciekawym, jak na obywateli UE rozpieszczonych Schengenem, przekroczeniem granicy ukraińsko-mołdawskiej. Papierologii nie było końca, a wszystko … Continued

TCD 2013: dzień 3 addendum

wpis w: moto, osobiste, podróże | 2

Wyświetl większą mapę 3 lata temu, w afryce, przypomniano mi, że przejście przez granice, to nie jest strefa Schengen, hop siup i jesteś. Dzisiaj takie przypomnienie dostaliśmy wszyscy w ramach TCD. Kolejka do granicy, dziki tłum, kurz, biznesiki lokalne, goście … Continued

TCD 2013: dzień 3

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

Chillout odesski. Poleźlim na schody I do portu. Odessa się poprawiła, choć wciąż, a może jeszcze bardziej przypomina Mumbai. Wysokie krawężniki, busiki rozklekotane Tata i tylko skuterków i tuktuków brak… Zatem zostawiamy Ukrainę i lecimy do Mołdawii. Sorry Odessa, better … Continued

TCD 2013: dzień 2

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

Dopiero dzień drugi, a ja mam wrażenie, jakbym był w drodze od 4 dni. Zdarzenia z początku dnia odbieram, jakby wydarzyły się przedwczoraj. I dopiero konstatacja, że przecież dopiero dzisiaj jedziemy wszyscy razem daje wyznacznik. To musiało się wydarzyć dzisiaj. … Continued

TCD 2013: dzień 1

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

Dzień o 4 rozpoczniesz, świetlistą drogę zakończoną nad banią przebędziesz, jak mawia stare ludowe przysłowie. Po olśnieniu p.t. kolejki na granicy, zdaliśmy sobie sprawę, że spokojnie możemy dobijać do grupy warszawskiej. Co poczyniliśmy. Zajęło nam to raptem 7h i w … Continued

TCD 2013: Prolog

wpis w: moto, osobiste, podróże | 0

„Wiesz mamo, Ty jestes czasem nienormalna” rzekla dziewczynka w windzie, gdy wracalem po druga partie gratow. „Czemu?” – zapytala mama. „Bo jestes czasem strasznie brzydka” odrzekla dziewczynka. Well, malo to zwiazane z wyjazdem, ale niezly poczatek. Tymczasem Slask w 4h15m. … Continued

Kontynuując przebywanie na stronie, zgadzasz się na użycie plików cookies przez stronę. więcej informacji

Pliki cookie używane przez stronę wykorzystywane są do tworzenia statystyk używania strony. Pozostając na stronie, wyrażasz zgodę na ich używanie. Jednocześnie możesz wyłączyć obsługę plików cookies przez przeglądarkę. Nie będzie miało to zasadniczego wpływu na warunki korzystania z serwisu.

Zamknij