Lato w mieście epizod 01 – Ursynlove
W niedzielę 29 czerwca wpadlim sąsiedzko na targ, organizowany przez znajomych. Ursynlove w Sadku Natolińskim. Wpadek nie był przypadkowy, ale dość przypadkowo, z powodów rodzinnych, wpadliśmy najedzeni. Więc niestety nie mogliśmy się skupić na walorach smakowych imprezy. Ale pewnie dlatego, … Continued
Lato w mieście epizod 02 – miejskie wifi w Parku Sowińskiego
Wiedziony informacją z FB, że mamy w mieście wifi w parkach, wspomniawszy taką alejkę Wifi z Kiszyniowa (były nawet gniazdka do zasilania laptopów!) odbyłem wycieczkę do pobliskiego Parku Sowińskiego. Generał Sowiński powitał mnie przyjaźnie, tabliczką informującą o wifi i monitoringu. Park, … Continued
Raspberry Pi i Nettemp.pl
Pierwszy raz od dawna nie będzie to wpis samochodowy :) Tytułem wstępu – wychowałem się w domku szeregowym, z ogrzewaniem gazowym. Zatem przez wiele lat temperaturą zimową dla mnie był 18-19 stopni. Każdy stopień więcej powodował niepomierny wzrost kosztów, więc … Continued
Obrazek: Dolne pasmo przenoszenia (UKF)
Tak się oto kiedyś stało, że przy instalacji radia w Maździe, tuż przed wyjazdem na Transcontinental, coś poszło nie tak. Albo radio jest zwalone. Grunt, że nie ma pamięci. Za każdym razem trzeba je od nowa programować. Co, w moim … Continued
MMC 2014 EAST II – Biłgoraj
Biłgoraj tym razem okazał się być łaskawszym, niźli w zeszłym roku. Nie dość, że dojechaliśmy cali i bez przygód, to jeszcze wyjechaliśmy cali i bez przygód. No może oprócz kajaków bez napinki. Jedna rzecz, która do mnie dociera, to to, … Continued
MMC 2014 EAST I – Ułęż i ten moment…
… kiedy wchodzisz w zakręt z poczuciem – dafaq hapend i wciąż jedziesz do przodu. Uślizgnęło mi się koło przez torsena i ta świadomość – to był Thor Sen który sprawił że…. … MX-5 wciąż trzyma tor jazdy, i zdajesz … Continued
WZZZzzzzzz, czyli o wkręcaniu…
„Ty to strasznie się wkręciłeś w tą Mazdę.” – bardziej stwierdziła, niż zapytała dawno nie widziana koleżanka, spotkana przypadkiem na Targu Śniadaniowym* gdzieś bodaj w okolicach czerwca. Z koleżanką nie widzieliśmy się hektar czasu, ale jesteśmy znajomymi na FB i … Continued
Dużo i tak mało
Tygodnie, a teraz już miesiąc po TCD, naznaczone zostały masą przedziwnych bodźców. Results to be shown soon.
TCD 2013: dzień 10
Po raptem 1000 km dotarliśmy do ostatniego przystanku. Jeszcze nie w domu, ale już nie za granicą. Jazda autostradami (w przeważającej części) jest jednak mało interesująca, więc nie ma co się specjalnie rozwodzić. No może nad znakami na węgierskich stacjach, … Continued